Kubański piesek
Parę tygodni temu wróciłam po raz kolejny z mojej ukochanej Kuby. Jednym z tematów, który przewijał się po ulicach każdego dnia były pieski. Najczęściej były to kundelki. Większość bezdomnych, niektóre pod opieką ludzi, jednak zaniedbane. W Hawanie można też spotkać psy, którymi opiekują się instytucje rządowe! W niedługim czasie powstanie mój artykuł o psach z Kuby dla "Przyjaciela Psa". Tymczasem kilka fotografii:


Niestety, rzadko kiedy na Kubie sterylizuje się psiaki...



Czaasem uliczne psiaki dostają pyszne łupy z pobliskich restauracji


W tym dość obskurnym domu mieszkały dwa najprawdziwsze bassety! Trochę zaniedbane, ale każdy z nich miał swoje łóżko...

A na koniec jeszcze "najbardziej ZŁY PIES" na całej Kubie, który przybiegł do płotu w sekundę i.... kazał się miziać, a nawet się do nas uśmiechał :)

Tagi: